Pójdźmy wszyscy do Betlejem…

Boże Narodzenie to czas, w którym łatwiej nam popatrzeć na nowo oczami dziecka i zachwycić się Miłością Boga do człowieka, który staje się Człowiekiem i ofiarowuje nam siebie.

Ostatni tydzień przed Świętami w naszej szkole miał charakter już iście świąteczny. Krzątanina przy dekoracjach, ubieranie choinek, organizacja klasowych wigilii, składanie życzeń, obdarowywanie się prezentami i upominkami…nawet lekcje miały charakter świąteczny. A w piątek – oprócz klasowych, świątecznych spotkań każdy z nas mógł wyruszyć do Betlejem, do betlejemskiej groty, by tam stać się świadkiem Cudu Narodzin Zbawiciela. Kolejny już raz zabrali nas w tę niepowtarzalną podróż aktorzy z naszego szkolnego kółka teatralnego. Ich fantastyczna gra, przepiękna scenografia, a nawet niezapomniany zapach siana pomogły nam przenieść się w samo centrum wydarzenia – spotkania z Nowonarodzonym Jezusem. Co więcej, mogliśmy się również przekonać, że tradycja ludowa, która mówi o tym, że w wigilijną noc nawet zwierzęta przemawiają ludzkim głosem stała się faktem – mogliśmy bowiem usłyszeć konwersację pomiędzy wołem i osłem oraz zobaczyć ich nietuzinkowe zadziwienie nad tym, co stało się Tamtej Nocy.

Mam nadzieję, że ich zadziwienie było i naszym zadziwieniem… niechaj ono nie kończy się – zadziwienie nad tym, co proste i szczere.