Maryja z Nazaretu.

Zgromadzenie Sióstr Najświętszej rodziny z Nazaretu Franciszka Siedliska – bł. Maria od Pana Jezusa dobrego Pasterza za wzór dla swoich sióstr obrała rodzinę wyjątkową – Maryję, Józefa i Jezusa. W swoich listach, konferencjach, jakie wygłaszała do pierwszych nazaretanek, często zapraszała je do Nazaretu, do domku, w którym Maryja od najmłodszych lat uczyła się słuchać. To dlatego usłyszała wyjątkowe słowa Zwiastowania, które sprawiły, że swym pokornym FIAT (czyli zgadzam się) wyraziła w całej swej wolności zgodę na Wolę Boga, by Ona, skromna dziewczyna z Nazaretu stała się Matką Słowa, Matką Boga – Człowieka. Ona jest też często nazywana pierwszą Uczennicą Jezusa, która chłonęła każde Jego Słowo i zachowywała je w swoim sercu.

To dobry wzór dla każdego ucznia – wzór jak słuchać i przyjmować słowa tych, którzy wprowadzają ich w świat wiedzy.

Maryja z Nazaretu – to kobieta niezwykła, choć bardzo zwykłe życie wiodła przy boku swego męża Józefa, człowieka ciężkiej fizycznej pracy, cały wysiłek wkładając w wychowanie Jezusa, który wymagał – jak każde dziecko – troski, uwagi i miłości najbliższych.

To Ona towarzyszyła Mu po ostatnie chwile życia, wytrwała przy Jego Krzyżu i była też przy złożeniu Go do grobu. Jak nikt rozumie wszystkich, którzy zmagają się z trudami życia i przeżywają niezwykle traumatyczne wydarzenia w swoim życiu. Ona nie dziwi się i nie gorszy. Ona zawsze spieszy – jak kiedyś do Elżbiety – z pomocą każdemu, kto tej pomocy od Niej oczekuje.

Maryja z Nazaretu jest Patronką nie tylko szkoły, uczniów, ale jest Patronką całej naszej szkolnej rodziny, naszego kieleckiego Nazaretu na Marszałkowskiej, małego Nazaretu – jak to został nazwany przez niektórych Rodziców naszych uczniów. Niech tak jak kiedyś w swym nazaretańskim domu strzegła domowego ogniska, tak teraz niech strzeże nas – uczniów, pracowników i całe ich rodziny przed największym niebezpieczeństwem – nieumiejętnością słuchania, która jest przeszkodą do rozumienia siebie, innych, świata, która zamyka na ludzi i Boga, która zamyka człowieka w swoim egoizmie i prowadzi do samotności, beznadziei i smutku.

Niech uczy nas słuchać, by poznawać, by wiedzieć, by rozumieć i by działać tak, by rozwijać swoje człowieczeństwo i swego ducha, troszcząc się o swój pełny rozwój – całego człowieka, który ma ciało i duszę, o które w równym stopniu trzeba dbać.

Maryja z Nazaretu, która miała ręce zajęte codziennymi obowiązkami, ale sercem i duchem była przy Bogu, uczy jak dobrze I owocnie przeżywać życie, ciesząc się nim, bo jest przecież darem Boga.